Kiedy wreszcie podjęłam ten krok i rozpoczęłam jazdę konną, byłam niesamowicie podekscytowana! Pewnie, jak każdy z Was.
Jazda konna daje tyle frajdy, że ciężko jest to nawet opisać osobie, która jeszcze nie uprawiała tego sportu. Moje zafascynowanie i szczęście było tak wielkie, że nie do końca zwracałam uwagę na wszystkie niezbędne elementy. Poszukałam tylko informacji podstawowych, typu czym jest kantar albo jakie siodło muszę wybrać.
Szybko jednak dotarło do mnie, że to nie wszystko, a najważniejszy w czasie jazdy jest mój komfort. Na pierwszy trening wybrałam trampki i niestety nie okazał się to dobry wybór. Nie mogłam utrzymać równowagi, a noga ciągle wysuwała mi się ze strzemienia. Dlatego szybko chciałam to zmienić i tak trafiłam na sztyblety HKM.
Myślę, że to był strzał w dziesiątkę! Dlaczego? Sprawdź sam!
Obuwie okazało się być kluczowe w kwestii utrzymania bezpieczeństwa w trakcie jazdy. Sztyblety HKM polecił mi mój trener, a są to po prostu specjalnie przystosowane buty do tego sportu.
Sztyblety HKM wyróżniają się płaskim obcasem i sięgają za kostkę, co daje wiele możliwości, jeżeli chodzi o ochronę. Wysoka i sztywna cholewka, chroni kostki przed możliwymi urazami, które mogą się pojawić od niespodziewanego upadku.
Jedną z najważniejszych dla mnie funkcji sztybletów HKM jest to, że o wiele łatwiej jest mi utrzymać nogę w strzemieniu. Jest to możliwe dzięki właśnie płaskiemu obcasowi, który pozwala mi utrzymać równowagę.
Już po pierwszym treningu w sztybletach czułam różnicę i jeszcze długo się zastanawiałam, dlaczego na początku postawiłam na zwykłe trampki.
Niezmiernie ważne dla mnie jest również dbanie o brak kontuzji. Sztyblety HKM sięgają za mi za kostkę. Mam wtedy spokojną głowę, że w czasie upadku może to uratować moją kostkę przed zwichnięciem. A dodatkowo są one po prostu stylowe i dodają klasy!